MKS FunFloor Lublin nie miał najmniejszych problemów z rozbiciem Energii Szczypiorno Kalisz
Zawodniczki z Kalisza to obecnie jedyna drużyna Orlen Superligi, która w tym sezonie jeszcze nie wywalczyła chociażby punktu. I początek meczu pokazał dlaczego tak się dzieje. Szczypiornistki Energii przyjechały do hali Globus mocno przestraszone i od pierwszych minut nie były w stanie skonstruować sensownej akcji. Gospodynie błyskawicznie objęły zdecydowane prowadzenie. Już w 19 min różnica między obiema ekipami sięgnęła dwucyfrowych rozmiarów.
Prowadzący po raz pierwszy w hali Globus zespół MKS FunFloor, Paweł Tetelewski, dość szybko mógł zacząć wprowadzać rezerwowe. Korzystał z tego bardzo ochoczo, chociaż ciężko powiedzieć, że wszystkie zawodniczki wykorzystały swoją szansę. Na pewno jednak zrobiła to Szimonetta Planeta. Węgierska rozgrywająca szczególnie w drugiej połowie grała kapitalnie – raziła rzutem z drugiej linii, a nowym elementem w jej repertuarze było zejście na pozycję kołowej. Tam, ze swoimi imponującymi warunkami fizycznymi, była świetnym wsparciem dla Joanny Andruszak. Mecz zakończyła z 5 bramkami na koncie.
Lepsza od niej była jednak Aleksandra Rosiak. Rozgrywająca reprezentacji Polski zdobyła siedem bramek. Wygrała chyba także konkurs na najładniejszą bramkę meczu, bo w ostatniej akcji spotkania skutecznie wykończyła piękną wrzutkę od Michaliny Pastuszki. Wypada także pochwalić Magdę Więckowską, która piątkowy mecz zakończyła z 5 bramkami na koncie.
MKS FunFloor Lublin - Energa Szczypiorno Kalisz 37:27 (21:14)
FunFloor: Mamić, Wdowiak, Gawlik – Rosiak 7, M. Więckowska 5, Planeta 5, Balsam 4, Posavec 4, Andruszak 3, Pietras 3, Tomczyk 2, Szynkaruk 2, Pastuszka 1, Nieuwenweg 1, D. Więckowska, Matuszczyk. Kary: 12 min.
Energa: Abramovic, Lewalska, Chojnacka – Hosgor 9, Trbovic 6, Gjorgievska 4, Costa Pereira 3, Kaczmarek 2, Gliwińska 2, Sanches Bisop, Kucharska, Witkowska, Czapracka, Osowska. Kary: 14 min.
Sędziowali: Lubecki (Ustrzyki Dolne) i Pieczonka (Krosno). Widzów: 1587.